mari
Pierwszy click... :)

Pomysł bloga, a właściwie jego tematyka, powstała pod wpływem wydarzenia bardzo ważnego w moim życiu - narodzin mojej Córeczki. Nigdy nie pisałam pamiętników, ani tych papierowych, ani elektronicznych, ale chciałabym w jakiś sposób "zapisać" ważniejsze wydarzenia i zostawić pamiątkę Malutkiej :) Jeśli przy okazji ktoś zechce sobie poczytać do poduszki to czemu nie :)

Właściwie motorem moich obecnych "blogowych" poczynań jest moja "druga połowa", która męczy mnie już od jakiegoś czasu. A ja pomyślałam: Dlaczego nie? Tyle się dzieje, z dnia na dzień Amelka jest bardziej "kumata" ;) wiec i tematów nie brakuje. Tak właśnie, czas zacząć. Właśnie się budzi......... :) Miało być z pompą i wielkim hukiem na początku a tu realia dają znać o sobie ;) Zatem biegnę, bo... mała lwica zaryczała!!  Papa, do  następnego razu!
0 Komentarze

Prześlij komentarz