mari
Na wstępie chę zaznaczyć, że Amelka jest generalnie bardzo grzeczna i kochana, ale... czasem od każdej reguły zdarzają się wyjątki :) (Mam na myśli "grzeczna", bo kochana jest zawsze!). Przykładem jest wczorajsza i dzisiejsza noc. Miałam plan: wyspać się trochę i uzupełnić wpis na blogu, ale "mała lwica" przeszła ostatnio w stan dłuższego czuwania, a co za tym idzie ja również ;) - z tym, że nie było to czuwanie zbyt twórcze ;) Energii to tylko można jej pozazdrościć!
Żeby nie być gołosłowną... między 24:00-1:30 a potem 5:00-7:00 - tzw. "bujanie się" z kąta w kąt z ogromną chęcią znalezienia przyczyny takiego stanu rzeczy - w międzyczasie trochę drzemki... Taaa..
Poważna rozmowa w cztery oczy - powiedzmy sobie szczerze - nie przynosi jeszcze oczekiwanych efektów ;)



Pozostaje więc "tajna słodka broń" ;)


A propos. Zaległe dane: waga 6kg (siłowni już nie potrzebuję - wystarczy Malutką ponosić :))
0 Komentarze

Prześlij komentarz